sobota, 28 lutego 2015

10. O robieniu.




"Zen is not some kind of excitement, but merely concentration on our usual everyday routine."
- Shunkyu Suzuki.



W natłoku zdarzeń i informacji wszystko stara się wywrzeć na nas presję i przyciągnąć naszą uwagę. Zwykle całymi dniami, tygodniami, miesiącami, miotamy się pomiędzy tym co ważne i ważniejsze. Rozmowy, maile, smsy, telefony, wydarzenia, wiadomości, Facebook, odwiedziny, wyjścia, zakupy, obowiązki. Fizycznie jesteśmy w jednym miejscu, myślami zaś staramy się ogarnąć cały wszechświat. Wszystko jest na wczoraj, wszędzie jesteśmy spóźnieni, więc logicznym, i jak najbardziej wskazanym, wydaje nam się robienie wszystkiego na raz.

W głowie robi się zamieszanie, nasz mózg cięgle pracuje na najwyższych obrotach, analizując wszystko to, co do nas dociera. Przetwarza, wyciąga wnioski, kreuje plany i obawy o przyszłość. Nasze myśli zmierzają w tysiącu różnych kierunków jednocześnie, wiemy nic o wszystkim, a może właśnie byłoby warto wiedzieć wszystko o „niczym”?


_______________________________________________________________________________

Piękno prostych czynności. 
_____________________________________________________________________________________


Wszystko co do nas dociera ma na nas wpływ, nawet nie próbujmy się oszukiwać, że jest inaczej. Atakujące nas informacje sprawiają, iż często martwimy się na zapas i obawiamy rzeczy, które tak naprawdę mogą nigdy nie nadejść. A nawet jeśli, nasze zamartwianie nic nam nie pomoże, a jedynie odbierze nam radość tego, co robimy w danej chwili.

Może warto, na przekór wszystkiemu,  nauczyć się dostrzegania piękna w prostocie? W tym całym bałaganie znaleźć przyjemność po prostu w robieniu?


Nie ważne co robisz, piszesz, czytasz, jedziesz samochodem, oglądasz film czy grasz w grę. Nie ma czynności mniej lub bardziej ważnych. Jeśli decydujesz się na ich wykonanie, oznacza to, że sprawiają Ci przyjemność , lub że są naprawdę potrzebne. Skoncentruj się tylko i wyłącznie na jednej rzeczy. Zapomnij o wszystkich swoich lękach i obawach. Żadnej zazdrości, rozpamiętywania, złości, żalu czy innych zakłóceń. Zamiast tworzyć w głowie plan działania na najbliższe godziny, dni czy tygodnie bądź tu i teraz.

Skup się. Wszystko inne znika w momencie gdy kierujemy swoją uwagę jedynie na to co robimy. Życie nie jest jutro czy za miesiąc. Życie „dzieje się” teraz. I tylko od Ciebie zależy jaka będzie jego jakość.

_______________________________________________________________________________

Skończ z wielozadaniowością.
_____________________________________________________________________________________

Jest coś ujmującego w tej głębokiej prostocie. Coś ostatecznie kojącego wszystkie nasze zmysły i niesamowicie wspaniałego. Nagle wykonywanie podstawowych i do znudzenia oklepanych czynności zaczyna nam sprawiać przyjemność.

Pewnie czytając to, jesteś gdzieś w samym centrum zamieszek swojego życia codziennego. Może jest to któryś z pracujących dni tygodnia i miotasz się pomiędzy obowiązkami zawodowymi a domowymi.  Może jest sobota, rzucasz się w wir sprzątania, odpisywania na maile i nadrabiania zaległości blogowych. Może jest niedziela i starasz się nadrobić wszelkie braki kulturalne i spotkania z rodziną. Przelatujesz ten tekst szybko, jedynie wodzisz oczami po poszczególnych literach. Fizycznie czytasz, choć tak naprawdę myślisz o tym, czy wstawiłeś pranie, albo kto odbierze dzieci ze szkoły. Przeczytane, odhaczone. Potem zajmiesz się pospiesznym i nie do końca przemyślanym robieniem czegoś, albo też zrobisz milion rzeczy na raz.

Środek dnia, tysiąc rzeczy do zrobienia, milion myśli na sekundę. Wszystko na wczoraj.

Zatrzymaj się. Weź głęboki oddech. Pozwól temu wszystkiemu popłynąć dalej.

Wybierz to co naprawdę cenisz i co dla Ciebie ważne. Skup się na robieniu tylko jednej rzeczy. Z tego całego miliona spraw, które bombardują Twoje myśli w każdej sekundzie, wybierz jedną i skup się na niej w stu procentach. Wyłącz komputer, przestań sprawdzać co chwilę komórkę, skończ czytać ten wpis i zacznij robić.

Spróbujmy pozbyć się wszystkich myśli nie dotyczących wykonywanej czynności. Nie oszukujmy się, na pewno pojawią się nie raz, nasz mózg to nie jest w końcu elektronicznym stworem, któremu wystarczy wyciągnąć bateryjkę i po kłopocie. Pozwólmy im przyjść i bez analizowania poślijmy je dalej.  Wróćmy do robienia tego, co robiliśmy. Jak mówią:

_______________________________________________________________________________

“When walking, walk. When eating, eat.”
_____________________________________________________________________________________


Myjąc naczynia, poświęć  temu procesowi całą swoją uwagę, rób to powoli i starannie. Poczuj to każdym zmysłem, przyjrzyj się spływającej wodzie i tworzącym się bąbelkom piany. Nie czyń z tego przeszkody na drodze do wypicia kawy.

Przygotowując kawę, zrób to starannie, z najwyższą uważnością. Zachowuj się tak, jakby to nie była kolejna zwykła kawa, jedna z dziesiątek pochłanianych każdego miesiąca. Stwórz kawę, na miarę przyjęcia królowej Elżbiety. Wybierz dobrej jakości ziarno, użyj młynka,  zastanów się, poświęć na to chwilę, poczuj aromat. Zrób coś więcej niż tylko wsypanie kawy z puszki i zalanie jej wodą.  Zrób to celowo i świadomie.


Pijąc, delektuj się każdym jej łykiem, bez analizowania tego co musisz zrobić potem, albo tego co już było. Po prostu pij i smakuj.

Jedząc, rób to powoli. Delektując się każdym kęsem. I nie ważne w czy jest to zwykła kanapka z serem czy obiad w drogiej restauracji. Wchłaniaj wygląd, zapach i smak.

Pisząc, uczyń z tego ceremonię. Wsłuchaj się w dźwięk klawiatury. Zastanów się nad tym jak rytm palców przenosi Twoje myśli w wirtualną rzeczywistość. Włóż w to całe serce, stań się na chwilę tym, co piszesz.




Róbmy. I nic więcej.

Pozwólmy całemu światu płynąć w swoim własnym rytmie, niech stanie się dla nas tylko tłem. Bądźmy tylko my i to co aktualnie robimy.
Może wtedy uda nam się zrozumieć, że tylko to się liczy. My i nasze tu i teraz.  

Żadnego jutro, żadnego wczoraj, ani za godzinę. 

Tutaj znajdziemy wszystko czego nam potrzeba.